W niedzielę 29 lipca odbyły się symboliczne happeningi w obronie Doliny Rospudy w większych miastach Polski, m.in. Bielsku-Białej, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Olsztynie, Warszawie, Wrocławiu. Miały one przypomnieć o ogólnopolskim sprzeciwie wobec budowy drogi ekspresowej przez cenne przyrodniczo torfowiska. 1 sierpnia kończy się okres ochronny lęgów ptaków i tego dnia może zacząć się wycinka tysięcy drzew w Dolinie Rospudy. Wraz z nimi zginie wiele unikatowych zwierząt i roślin.

Warszawa

Zdjęcia: Zuzanna Iskierka.

W Warszawie happening odbył się na Polu Mokotowskim, które 10 lat temu również było zagrożone zniszczeniem przez projekt budowy "obwodnicy". Ocalone zostało jedynie dzięki działaniom warszawskich organizacji ekologicznych i masowemu sprzeciwowi społecznemu. Dzisiaj na Polu można było m.in.:

- złamać parę zakazów;

- przypiąć się łańcuchem do drzewa;

- zrobić sobie pamiątkową fotkę jako ekoterrorysta;

- wykonać rospudowy nadruk na koszulkę;

- a przede wszystkim - knuć i spiskować przeciwko planom zaasfaltowania Polski ;-)

Olsztyn

Relacja: Adrian Zacharewicz, fot. Justyna Puławska i Krzysztof Kapusta.

Akcja poparcia dla obrońców Doliny Rospudy zgromadziła w Olsztynie kilkadziesiąt osób. Kilka minut po godzinie 13 na moście Jana na olsztyńskim Starym Mieście zawisło kilka transparentów z hasłami: Rospuda rezerwatem - nie obwodnicą, Via Baltica - Nie tędy droga czy Tiry na tory.

W trakcie pikiety uczestnicy akcji rozdawali przechodniom ulotki i przypinali zielone wstążeczki. Akcja przebiegała w przyjaznej, wesołej, momentami piknikowej atmosferze przy życzliwym wsparciu mieszkańców. Później jednak w miejscu pikiety pojawiło się kilkunastu policjantów, którzy spisali dane wszystkich protestujących. Dochodziło również do tak kuriozalnych sytuacji jak legitymowanie przypadkowych przechodniów, którzy nieśli w reku otrzymane przed chwilą ulotki.

Akcja zakończyła się przemarszem uliczkami Starego Miasta.